Kontakt:
Gdańsk, Sopot Gdynia, Półwysep Helski
- zwiedzanie standardowe
- zwiedzanie aktywne (rowery, kajaki)
- wycieczki z transportem (Malbork, Muzeum Stutthof, Hel, Kaszuby)
- gry miejskie
3. Crusader Kings II
Na koniec - najlepsze. Gra, która powoduje, że czas kwarantanny nie jest tak zły dla człowieka, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Gra z tej samej serii co Europa Universalis, tym razem wracamy do Średniowiecza i feudalnego świata.
Grę rozpocząłem w latach 50 XII wieku, gdy na Pomorzu pojawił się ród Subisławowiców, z założycielem Subisławem na czele. Objąłem stery nad Księstwem Pomeralii w Królewstwie Polskim i zacząłem swoją przygodę. Jako władca podległy Królowi Polskiemu, nie tylko muszę być na każde jego zawołanie, ale muszę dbać także o swoją domenę i region. Subisław zapewnił stabilną rodzinę, a swoje Księstwo rozdzielił pomiędzy liczne potomstwo. Zasłynął także, jako wielki rycerz podczas Krucjaty do Anatolii wynosząc sławę Pomeralii na całą Europę! Obecnie w Księstwie panuje Książe Sambor, wnuk Subisława. Uzyskał przydomek Lew (jakże gdański przydomek!), podczas wojny przeciwko Królowi Polskiemu, wybranemu niesłusznie, poprzez zagraniczne intrygi. Rozwinął zakon w Oliwie, Port w Gdańsku i Pucku, zdobył Ziemię Słupską. Obecnie Sambor "Lew" szykuje się do krucjaty na Finlandię, aby pielęgnować rodziną tradycję rycerską.
W odróżnieniu do innych serii, w Crusader Kings musimy dbać o rozwój dynastii. Rozwinięte akcje dyplomatyczne oraz intrygi, pozwalają osiągnąć wiele nie używając broni. Każdy z bohaterów posiada różne cechy charakteru (nieśmiały, odważny itp.), które wywołują inne wydarzenia. Powoduje to, że rozgrywka jest unikalna i nie wiadomo, w którą stronę się potoczy. Dla mnie możliwość zagrania Subisławem jest dodatkowym atutem, który przemawia za tą serią. Chociaż nie. Najważniejszym atutem jest to, że w podstawowej wersji gra jest za darmo, więc za 20 minut sami możecie być Subisławem, Samborem, Mszczujem czy Świętopełkiem!
Znacie jeszcze jakieś tytuły, warte uwagi na kwarantannie?:) Oczywiście tylko z Gdańskiem!
2. EUROPA UNIVERSALIS IV: EL DORADO
Seria gier Paradox Interactive to jedna z najlepszych w jakie kiedykolwiek grałem. Każda przypisana jest do innych epok i wojen jakie w tym czasie się odbywały. Gra jest osadzona w prawdziwych realiach danego roku. Nam pozostaje wybrać rok i rozegrać alternatywną wersję historii. Grę polecam z dodatkiem EL Dorado, który pozwala tworzyć własne Państwa... i tak właśnie powstała Republika Kupiecka Wolne Miasto Gdańsk.
W roku 1457 Gdańszczanie nie przyjęli przywilejów Kazimierza Jagiellończyka, tworząc własną republikę. Dzięki licznym zabiegom dyplomatycznym, udało im się poszerzyć strefę wpływów o Królewiec oraz Słupsk. Gdańsk, zdjęty z jakichkolwiek ceł i obowiązków innych władców w przeciągu stu lat, rozwinął się do największego miasta ówczesnego świata (tak, wszystkie możliwe punkty technologiczne wydałem na powiększenie miasta:-))! Kupcy Gdańscy panują w wielu centrach handlowych, przynosząc ogromne zyski dla miasta. Tu na razie musiałem przerwać rozgrywkę, choć czeka mnie wielka wojna przeciwko Koronie...
Gra powoduje teleportację, szybko można ocknąć się po 3 godzinach grania, a w grze minie parę lat, bo akurat była wojna. Jednak jest to też świetna nauka, geografii, języka i realiów historycznych. Do tego wiele wydarzeń odbywa się w podobny sposób jak było w rzeczywistości (reformacja, odkrycia).
Grę możecie złapać od 20 PLN, a dodatek El Dorado od ok. 15 PLN
3 Gry komputerowe o Gdańsku,
w sam raz na kwarantannę
Kwarantanna to świetny czas, aby dać na luz i wrócić do starych czasów. Ja zacząłem więcej grać w gry... i się z tego cieszę. Nic tak nie potrafi odetchnąć od spraw przyziemnych jak partyjką w dobrą grę. Oczywiście musi być po Gdańsku, bo inaczej nie byłoby zabawy :-). Przedstawiam dziś 3 gry, w których możecie zagrać Gdańskiem i poznać życie przodków!
1) Patrician 3
W grze wcielamy się w role XIV wiecznego hanzeatyckiego kupca, który marzy o bogactwie, karierze dyplomatycznej i wielkości swego miasta. Aby to zrealizować musimy przemierzać Morza Bałtyckie i Północne w poszukiwaniu odpowiednich dóbr i cen skupu. W miarę rozwoju gry musimy rozwijać swoje posiadłości, budować spichlerze, budynki surowcowe lub przemysłowe, organizować gildie kupieckie, budować flotę, a nawet możemy zostać rajcą lub burmistrzem miasta! Zadanie nie jest jednak takie proste, na morzach szarżują piraci, liga patrzy nam na ręce, a miasta mogą być zaatakowane przez obce wojska! Zatem musimy zmierzyć się z większością spraw, z jaką musieli mierzyć się bogaci Patrycjusze, którym zawdzięczamy przeszłą wielkość miasta!
Gra naprawdę wciąga, a kolejne awanse społeczne powodują, że cały czas chce się więcej. Minusem jest pewna monotonia, kiedy musimy ponawiać wiele podobnych transakcji, a nic innego akurat się nie dzieje. Sam Gdańsk jak i urbanistyka miast, nie jest oczywiście wierną kopią, w końcu to gra z 2003 roku. Mimo to zapewnia sporą ilość frajdy i możliwość poznania czym był handel morski średniowiecznej Europy.
Grę można kupić za 25 PLN na platformie GOG. Polecam poczekać na okazję, ja kupiłem bodajże za 3 PLN. Są też starsze wersje gry, choć przyznam, że grafika i sposób rozgrywki już do mnie nie przemawiały...
PS. JEST NEPTUN W GDAŃSKU! I TO W XIV WIEKU!